Gdy toczą się wielkie koła historii, nie zauważamy jak naszą codzienność tworzą krótkie chwile, zasłyszane opowiastki, tym czym żyje nasze otoczenie, a także jak sami siebie kształtujemy. Zawsze mnie to fascynowało, a jako chadziaj (przyjezdny [w dużym uproszczeniu] ;-) ) w Poznaniu, chciałbym podzielić swoimi spostrzeżeniami, które nasuwają mi się podczas wędrówki przez poznańskie fyrtle (dzielnice).
Pozdrawiam
Tympanistam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj, serdecznie zapraszam do komentowania, tej! :)