Rajzefiber, czyli lęk przed podróżą. Jak przystało na porządnego chadziaja, w piątek udałem się na banę (pociąg). Przed podróżą mam czasami objawy rajzefiber, gdyż wiem co mnie czeka, tłumy do kas, tłumy w pociągu i skład pamiętający towarzysza Edwarda :P Wuchta wiary (dużo ludzi) w holu głównym dworca PKP zachęciły mnie do wybrania się po bilet na Dworzec Zachodni. Było to rozsądne posunięcie. Okazuje, się, że to prawda, iż przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. W holu głównym tłum gęstniał z minuty na minutę, gdy w nowym budynku (według zapewnień współpasażerów) i na Dworcu Zachodnim bilet można kupić bez problemu . Po drodze spotkałem na peronie 6 tako o to lokomotywę:
To rzadko spotykany model SP32. Więcej o nim poniżej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/SP32
Życzę Wam udanych podróży i powrotów. W niedzielę czeka nas powtórka z rozrywki ;-)
Miłego weekendu
Tympanistam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj, serdecznie zapraszam do komentowania, tej! :)